Witaj Tommy! Dr. Ken 1997

Dziś chciałabym was zapoznać z pewnym uroczym lalkiem o imieniu Tommy ( vel. Tomuś - jak kto woli ). Tommy, jest chłopięcą wersją laleczki Kelly i z tego co udało mi się wydobyć z internetowych czeluści, okazuje się, że pierwszy taki kawaler został wydany przez Mattela w 1996r. 
Mój egzemplarz pochodzi natomiast z roku 1997 :) Tomuś jest moim pierwszym lalkiem, dlatego póki co jest rodzynkiem w mojej lalkowej kolekcji.

Jako, że Tommy jest jednym z pierwszych egzemplarzy Mattela uznałam, że zrobię mu zdjęcie z siostrzyczką , która jest zbliżona do niego wiekiem.
A tu zdjęcie oryginalnego Tommiego ze strony lilfriends.net -początkowo myślałam, że jest to Tommy z zestawu przedstawionego poniżej i że kotwica starła się po prostu z biegiem lat- bo maluch ma ich już 17. Jednak dzięki pomocy kochanej autorki z bloga Laleczki Kelly Shelly, dowiedziałam się, że pochodzi on jednak z zestawu Dr. Ken, również z 1997 roku :)

Zestaw Tommy 1997r. (źródło: www.lilfriends.net) :
Zestaw Dr. Ken (źródło: www.lilfriends.net) :
Tommiego kupiłam na aukcji z dziewczynką Kelly w zestawie - wyglądającą jak jedna z moich Szelek. Lalunia była w dość kiepskim stanie, a ja przyznam się szczerze, że miałam jedynie niecny zamiar wyciągnąć od niej te czarne butki i odstąpić je mojej ukochanej Kelly 1994r, która buty gdzieś zgubiła.
Jakież jednak było moje zdziwienie gdy po rozebraniu laleczki okazało się, że posiada bardzo ciekawy korpusik pierwszych modeli Mattela, ze specjalnym mechanizmem umożliwiającym poruszanie lalkowymi rączkami. Mogę śmiało powiedzieć, że mała zrobiła na mnie wrażenie :)

Zdjęcie z aukcji:   
I zdjęcie z siostrą bliźniaczką:
Na razie nazywa się Mały Brudas i zakosiłam jej buty.. Ale jeszcze kiedyś wyjdzie na ludzi. Muszę się tylko dowiedzieć jaki to model i jak oryginalnie była ubrana :)
                                                                                                                Pozdrawiam, Ola

31 komentarze:

  1. Twoja nowa panna to Kelly Bathtime Fun z 1995, mechanizm umożliwiał jej taplanie się w wannie. W oryginale miała szlafroczek z kaczuszką. Raczej wersja z różową lamówką, bo ta druga miała włosy bardziej wpadające w żółty blond. Grzywkę ma chyba zaczesaną do góry. Dla pewności zobacz, czy włosy da się ładnie rozdzielić na dwie kitki, bo taką miała oryginalnie fryzurę.
    A śliczny Tomuś może być też z zestawu z Kenem: dr. Ken z 1997 r. - ma identyczne ubranko i nie ma kotwicy na koszulce.
    Mini ciężarówka jest cudowna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za pomoc w identyfikacji :) faktycznie Tommy jest jednak z zestawu dr. Ken, zaraz dokonam małego sprostowania w poście. Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy o tych laleczkach, ciągle mnie zaskakujesz :)

      Usuń
    2. Bo ja w temacie tych maluchów siedzę już parę lat, strona lilfriends.net to czasami śni mi się w nocy ;-)

      Usuń
  2. Ale masz słodki kursor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodki ten Tomuś.
    A co do kursora, też chce taki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Co do kursorków, to według mnie najładniejsze są tu http://www.cursors-4u.com/ pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Kota sobie ściągnęłam jako kursor, łał! I przy okazji dowiedziałam się, że potrafię edytować kod HTML, podwójne łał ;-)

      Usuń
    3. Kotek super, pasuje do bloga :))

      Usuń
  4. śliczną ma buzię Tomuś a obie laleczki świetne buciki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O posiada takiego jednego Tomusia- jedynego rodzynka:) Lubię jego minkę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładne laleczki! Chłopczyk jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Posiadałam kiedyś kilka, pamiętam dziewczynkę w pidżamce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam gorąco !

      Usuń
  8. jasnowłosy urwipołeć słodziak, ale moją uwagę zwróciły jego zabawki z transporterem na czele - czad! oraz - komplecik kubko-czajniczek - "babeczki" to ostatnio mój smakowicie ulubiony motyw! superrro!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy pięknie :) kubko-czajnik sprawdza się ostatnio w zupełnie nowej roli, mijając się ze swoim herbacianym powołaniem - towarzystwo maluchów ewidentnie mu przypasowało :)

      Usuń
  9. Tommy jest uroczy. Wygląda jak aniołek. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tommy prezentuje się naprawdę rozkosznie. Gdy byłam mała, miałam taką samą fryzurę jak on.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam szczerze, że ja przez jakiś czas też :D dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozkoszny maluszek. :3 Przypomina mi mojego kuzyna. :D
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroczy ten Tomeczek - cudne oczęta ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój wpis mi przypomniał skąd mam tego Tomka i jak dawno go nabyłam. Zestaw stanowił dla mnie wtedy objawienie - raz, że pierwszy mały chłopiec, jakiego ujrzałam; dwa, że wreszcie Ken z włosami i brązowymi oczyma! Choć nie byłam fanką tej twarzy cyborga pozbawionej mimiki, i tak mnie zachwycił :-) Ależ ten czas leci! Ja się starzeję, a lalki wciąż brykają w krótkich portkach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. "Twarz cyborga" dotyczy oczywiście faceta, nie chłopca, bo ten jest słodki, naturalny i pełen życia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Twarz cyborga", bardzo mi się spodobało to określenie i w sumie oddaje i moje odczucia na temat Kenów :) ale zgadzam się, że ten zestaw ma coś w sobie - przy małym Tommy i Ken prezentuje się jakoś tak cieplej :)

      Usuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move