Kelly Czerwony Kapturek - Little Red Riding Hood 2001

Kapturek, jak głosi jego oryginalna historia, wędruje do domku swojej Babci, z koszykiem pełnym smakołyków.. 
W mojej odsłonie musi pokonać nie tylko las, ale i śnieżne zaspy, gdyż niespodziewanie zaskoczyła go zima !
Laleczka pochodzi z kolekcjonerskiego zestawu z 2001 r. i w pierwotnej wersji miała do towarzystwa wilka... w przebraniu Babci chyba...
Mattel wiernie odtworzył więc historię, w której to właśnie wilk przebiera się za Babcię i chcę oszukać Kapturka.
U mnie wilka nie ma... za to jest mój kudłaty pies, który wszędzie za nami chodził.. ale niestety mały dzikus nie dał się sfotografować dziś z Kapturkiem.
Zdjęcie oryginału: 
Buziaki, Ola

16 komentarze:

  1. Dzielny ten Czerwony Kapturek przemierzający takie zaspy większe niż ona sama. Świetne ma to wdzianko:)Szkoda, że tego wilka nie ma - nie robi on przerażającego wrażenia ,mam wrażenie, że się uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, niektóre zaspy były dwa razy większe od Kapturka... a w niektóre wpadał po uszy, gdy chciałam go na nich bezpiecznie usadowić do zdjęć :D Dziękuję i pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Przesliczny katurek!!! rzeczywiscie wilk nie wyglada przerazajaco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kapturek mialo byc oczywiscie ;)

      Usuń
    2. Dziękuję :-) Hehe zdecydowanie, wilk wygląda raczej sympatycznie, niż przerażająco.. ale to dobrze, w końcu lalka skierowana była do najmłodszych, a po co straszyć dzieci niepotrzebnie :)
      Pozdrawiam !

      Usuń
  3. U mnie dzisiaj też leśny kapturek tylko czarny :P Żałuję, że kłaczorek nie chciał pozować :( Chętnie bym go zobaczyła :) A laleczka śliczna i widać, że porządnie wykonana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twojego kapturka - rewelacja ! A pieseła jeszcze kiedyś sfotografuję, jak będzie miał lepszy humor, bo ostatnio jest kapryśny :D Pozdrawiam ! :)

      Usuń
  4. iście strażacka peleryna zachwyca - ale nie
    wiedzieć czemu wypatrywałam Babci przebranej
    za wilka - taaa, muszę się wyspać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :-) Pelerynka bardzo rzuca się w oczy, szczególnie na tym białym tle... Pozdrawiam !

      Usuń
  5. Ślicznie się prezentuje na tle śniegu, ale pewnie strasznie zmarła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe pewnie niestety tak... te lalki w ogóle nie są przygotowane na cięższe warunki atmosferyczne :D no może z wyjątkiem paru w zimowych ciuszkach..

      Usuń
  6. Ten wilk wygląda jak wesoły, duży pies ;)
    Zawsze miałam słabość do czerwonego kapturka, w każdej możliwej wersji ;)
    Dziękujemy, mamy nadzieję, że Kiwa dojdzie do siebie zgodnie z powiedzeniem, że "na kocie leczy się szybko".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moim piesku wszystko goi się naprawdę ekspresowo, a też już dwa razy był bardziej chory.. tak więc myślę, że Twoja kicia wróci do zdrowia raz dwa, Pozdrawiam :-)

      Usuń
  7. Fantastyczny ten płaszczyk z kapturkiem. Wygląda jak róża na śniegu. A u nas już wiosna , dziś było +6.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) no u nas już też powoli coraz cieplej.. to była chyba ostatnia szansa, na śniegowe zdjęcia :D

      Usuń
  8. uwielbiam czerwonego kapturka! zawsze miałam do niej nawiększy sentyment, a to chyba najładniejszy Kapturek jakiego widziałam!

    OdpowiedzUsuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move