Kelly vs. Shelly

Dzisiaj post ze specjalną dedykacją dla Inki, mianowicie post porównawczy.
Kelly vs. Shelly, czyli o co tak naprawdę chodzi?
Pewnie zauważyłyście, że oba imiona często pojawiają się w odniesieniu do tych maluchów, wprowadzając przy tym niemałe zamieszanie.

 Kiedy kupowałam swoje pierwsze egzemplarze sama nie do końca rozumiałam z czego to wynika. 
Stąd też ta niezwykle oryginalna nazwa użytkownika pod którym kryje się moja osoba - mianowicie "Kelly Shelly" (ostatecznie zakładając bloga zdecydowałam się na oba te imiona żeby nie popełnić gafy w tym zakresie).

No cóż, chodzi głównie o to, że laleczki o imieniu Shelly/ czy też z serii "Shelly Club" były wypuszczane na rynku europejskim, natomiast laleczki Kelly stanowiły co do zasady amerykańskie edycje :) A więc Shelly była po prostu odpowiednikiem dla amerykańskiej Kelly/ "Kelly Club".
Warto w tym miejscu dodać, iż stricte amerykańskich Kelly było w ostatecznym rozrachunku więcej.

Czasem maluchy wypuszczane były na obu kontynentach, 
w tej samej wersji, różniąc się przy tym nieznacznie... 
Nie kryły się więc za tym jakieś większe zmiany w ubiorze, uczesaniu, czy też samej koncepcji powstania lalki...
Shelly
Kelly
I znów Shelly :-)
....w większości różniły się bowiem nazwą na pudełku.
Dodatkowo warto zauważyć, iż imiona poszczególnych postaci z "Kelly/Shelly Club" również niejednokrotnie były zmieniane - amerykańska Melody to tak naprawdę europejska Susie.
Choć nie zawsze. Jak widzimy poniżej, nie było reguły - w tym wypadku Melody pozostała Melody :)
No a Tomcio - Tomkiem :-)

Bywało jednak tak, że niektóre egzemplarze nie miały swoich amerykańskich czy też europejskich odpowiedników.

I tutaj posłużę się przykładem moich księżniczek, które pojawiły się wyłącznie na rynku europejskim.
Jeśli wiecie coś więcej o różnych ciekawostkach związanych z rozróżnieniem na Kelly/ Shelly, zapraszam do dyskusji w komentarzach :)
Do szybkiego!
Ola

17 komentarze:

  1. super post - dziękuję baaardzo!
    pozdrawiam przeserdecznie :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo to wszystko ciekawe. Choć zastanawiam mnie ogólny sens zmiany imienia. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też chciałabym wiedzieć jaki był pierwotny zamysł :D niestety jeszcze nie dotarłam do informacji w tym zakresie :(

      Usuń
  3. Dziękuję za wyjaśnienie. Sama niejednokrotnie się zastanawiałam o co chodzi z tymi imionami. Teraz już wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo za informację o imionach. Nie miałam pojęcia, że chodziło właśnie o to!
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie to one takie same :)
    ale i tak bardzo urocze i słodkie :)))
    Pozdrawiam Olu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo właściwie poza nazwą nie ma większych różnic :) dziękuję, pozdrowienia :)

      Usuń
  6. ... a więc o to chodziło !!! :)
    Bardzo pożyteczna informacja , dzięki !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w sumie niby to nic takiego ale ile zamieszania wprowadzily te roznorakie imiona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, szczególnie w świecie kolekcjonerów :D

      Usuń
  8. Oj, dobrze pamiętam nie tylko moje śledztwo w tej kwestii...
    Pod koniec liceum dotarłam do nieco dziwnych informacji na temat imion nadawanych lalkom. Specyficzna historia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej Olu! Wiesz co, dopiero teraz uświadomiłaś mi, że to nie są jednak całkiem różne lalki. Myślałam, że Kelly i Shelly są siostrami po prostu, a tutaj okazuje się, że to dwie różne edycje tej samej lali:) Dzięki za info.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Te młodociane wersje Barbiowych księżniczek są świetne!

    OdpowiedzUsuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move