Princesses with Pets 2007

Dziś o dwóch pannach z serii Princesses with Pets z 2007 roku. Udało mi się je kupić razem w  zestawie z jeszcze jedną laleczką, o której napiszę w kolejnym poście. Maluchy kupiłam za symboliczne pieniądze i nie były w najlepszym stanie. Głównym problemem były włosy, bo ubranka i butki ( o dziwo! ) wyglądały całkiem fajnie, no i co najważniejsze, były w komplecie. Włosy niestety prezentowały się tragicznie, więc urządziłam im lalkowe SPA. Jako, że mam teraz straszny nawał na uczelni i na nic nie mam czasu... robiłam to wszystko w takim pośpiechu, że nie zdążyłam zrobić zdjęć ,,PRZED''... ale na szczęście mam jakieś zdjęcia z oferty na której je kupiłam, tak więc może efekt będzie choć trochę zauważalny :)
 Pierwsza księżniczka to bajkowa Roszpunka, która w swoim pudełkowym wcieleniu, ma nawet własnego smoka (choć nie przypominam sobie, żeby był w tej bajce).
( źródło - lilfriends.net)
Druga panna to Śpiąca Królewna, z kotkiem, która w mojej wersji zgubiła nie tylko kotka, ale i koronę. 
(źródło- lilfriends.net) 
To już moje drugie tego typu ,,bliźniaczki" ( w lipcu pisałam o bliźniczkach z serii Barbie Księżniczka Wyspy )
A tak maluchy prezentowały się pierwotnie przed lalkowym SPA ( zdjęcia z oferty)
  
A tu już po kuracji odnawiającej
Po odnowie z radością dołączyły do reszty sióstr i braci :-)
Buziaki, Ola

32 komentarze:

  1. W Barbiowej wersji bajki Roszpunka ma oswojonego smoka.... brr, nie cierpię tych bajek z Barbie w roli głównej, są potwornie kiczowate. Laleczki są ładniejsze niż na zdjęciach z sieci, Roszpunkę mam, ale nie przypuszczałam, że Śpiąca Królewna ma takie cudne, chabrowe oczęta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie znalazłam Twoją Roszpunkę w archiwum bloga! :) Tak oczęta ma wspaniałe, można w nich utonąć :-)

      Usuń
  2. Będąc w Londynie skusiłam się na ciastko, które wyglądało jak te Twoje figurki w tle. Nazywało się fairy cake, więc podobało mi się tym bardziej. Było tak koszmarnie słodko-mdłe, że ślubowałam pozostać przy gapieniu się na wróżkowe słodycze. Masakra. A lalunie jak zwykle urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach znam ten ból.. też kiedyś miałam okazję jeść babeczkę tego typu, z przesadną ilością kremu i ozdób i po pierwszych kęsach stwierdziłam, że ta masa ozdobna jest zdecydowanie nie dla mnie :) Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  3. Slodkie te krolewny!!! Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ło matko to kawał dobrej roboty odwaliłaś z tymi włosami!
    Tak to jest z powrotami, jeszcze nie ogarnęłam, ale staram się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) najważniejsze, że już jesteś w domu! :-) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Słodkie panienki! Bardzo fajne te laleczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tak słodko im w tych pastelowych kolorkach :D pozdrawiam!

      Usuń
  6. No teraz dziewczyny prezentują się super, ale faktycznie wcześniej były to dwa małe czupiradełka. Odwaliłaś kawał dobrej roboty przywracając je do świetności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dziękuję! :-) Jakoś się udało, przyznam szczerze, że bardzo mi ulżyło jak z czupiradełek zmieniły się w normalne królewny :D Pozdrawiam!

      Usuń
  7. urocze dziewczątka - a przyjaciółka smokowa w wersji
    animowanej była rozbrajającą niezdarą - mnie przypadła
    do gustu cała opowieść "z dobrodziejstwem inwentarza"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie oglądałam Barbiowych wersji, jakoś nie miałam okazji.. ale przejrzałam zdjęcia z bajki i faktycznie Smoczuś wydaje się bardzo sympatyczny :-)

      Usuń
  8. Włosy jak po najlepszych zabiegach fryzjerskich ^ ^
    Obie cudne <3
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję bardzo miło to słyszeć :) Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Świetna robota, odzyskały blask- fajne maluchy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne te Twoje Królewny :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słuchaj, one teraz wyglądają jak nowe! Świetna robota!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję! Bardzo się cieszę, że efekt jest zauważalny :) pozdrawiam !

      Usuń
  12. Są słodziutkie. Mają urocze sukieneczki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) sukienki mają niemal identyczne! Pozdrawiam ;-)

      Usuń
  13. Muy lindas las muñecas y sus mascotas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widziałam w SH jedną Kelly miała sukinkę granatową ze złotą lamelką, ale nie bardzo orientuję się jaka to była :( Twoje laleczki są cudne :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah nawet ja mam czasem problem z ichidentyfikacją - tak wiele ich wyszło :) Dziękuje i pozdrawiam :-)

      Usuń
  15. Słodziaki :-) A w filmie "Barbie jako Roszpunka" występują smoki :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe no tak, nie spodziewałabym się tego ale teraz juz wiem :) dziękuje i pozdrawiam! :)

      Usuń
  16. Śpiąca królewna to do tej pory jedyna Kelly jaką posiadam.
    Udało mi się ją kupić ze 3 lata temu (matko jak ten czas leci!! ;)) nówkę sztukę w uwaga! salonie fotograficznym ;) ucieszyłam się wtedy jak głupek hehe a to dlatego, że na samym początku mojego zainteresowania lalkami przegapiłam jedną małą Kelly (w delikatesach Piotr i Paweł) bodajże Princess Pauper z takim wiankiem na włosach bo głupio mi było ją kupić (stara baba a za lalkami się rozgląda!) a gdy się odważyłam to już jej nie było :/
    Ślicznie odświeżyłaś księżniczki :) wyglądają teraz jak nowe! ;)
    Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety Kelly w delikatesach Piotr i Paweł to teraz marzenie ściętej głowy :) faktycznie udało Ci się z tym zakupem w salonie fotograficznym :D Dziękuję, pozdrowienia !

      Usuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move