Kelly Jumpin' Fun Castle 2002

 Ach no i tak, dziś post nie taki jak pierwotnie planowałam ( miały być Chelsie i Kelly od Szarej Sowy, ale nie dokończyłam jednej z nich podkręcać loków, a zależy mi bardzo na tym żeby pokazać je razem). Tak więc niestety maluchy muszą jeszcze chwilę poczekać...gdyż dopiero dziś się wzięłam za lalkową stylizację. Ale jak tylko to ogarnę to urządzę im jesienną sesje w plenerze :)
Idąc za ciosem postanowiłam, że w ramach przerywnika, opiszę lalunie
która również jak jej poprzedniczka Kerstie -  pochodzi z zestawu urodzinowego.
A jest nią Kelly,, Jumpin' Fun Castle'' 2002 r. Ma tak delikatną, miłą buźkę, że nie mogę się na nią napatrzeć. Ostatnio w mojej rodzinie pojawiło się dzieciątko, malutka dziewczyneczka, która ma niesamowicie podobny wyraz twarzy właśnie do mojej laluchny :) 
Ma ciekawe ciałko, bo zginają jej się nóżki, a co więcej wywija rączkami. Tak więc może sobie fikać w każdą stronę. A skąd te urozmaicenia? A no stąd, że mała była w zestawie z dmuchanym domkiem do skakania :) Ja niestety takowego domku nie posiadam, choć widziałam go już na jednym z portali , ale nawet  nie wiem co w sumie miałabym z nim zrobić oprócz obfotografowania, więc się chyba nie skuszę.

A oto reklama, mała i jej lalkowe koleżanki, świętują urodziny. 
Strasznie mnie rozbawiła, bo maluchy w tym dmuchanym domku wyglądają jakby uprawiały jakieś sporty ekstremalne... :)
,,Akuku z kubeczka! ''
 
,,Akuku z krzaczka!''
,,
I z rodzinką! 
Mała ma nawet pieluchę. To już moja druga panna w pampersie, choć w porównaniu z Kopciuszkową Melody, jej pielucha jest bardziej elastyczna i lepiej wykonana.

I tradycyjnie oryginał ( mojej małej wymieniłam tylko gumeczki na bardziej intensywny róż, a tak poza tym nic nie zmieniłam.)
Na dziś to tyle, dziękuje za odwiedziny i za miłe komentarze :) na szczęście rok szkolny dla mnie zaczyna się dopiero w październiku, tak więc będę miała teraz czas by nadrobić lalkowe zaległości!
                                                                                             Buziaki, Ola

21 komentarze:

  1. Słodziak i powiadasz, że ma nawet pampersa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no ma :) taki z śmieszny z niego bobasek ;-) pozdrawiam!

      Usuń
  2. Śliczna jest, znajduje się na mojej wish-liście, ale jak dotąd nie miałam okazji trafić na nią w jakiejś rozsądnej cenie. Zazdroszczę :-) A pampers musi być elastyczny, w końcu ma skakać, więc nie powinna niczego wyskakać ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no tak, o tym nie pomyślałam :) jestem pewna, że wkrótce uda Ci się na taką trafić ! Wynajdujesz same piękne lalunie ;-) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Jest słodziutka. Jaką ma fajną buteleczkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko! jakie te Twoje maleństwa są przecudne :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za odwiedziny i za miły wpis :) również pozdrawiam ;-)

      Usuń
  5. Uświadamiasz mi, że Kelly nie wszystkie są takie same, a (wstyd się przyznać) tak myślałam do tej pory... Ta jest urocza i do tego tak fajnie artykułowana, miodzio ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) ach tak różnorodność wśród małych Kelly jest naprawdę imponująca... ale wszystkie mają bardzo podobne buźki :) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. No tak, czasami lalkowe akcesoria bywają... kłopotliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, ale najważniejsza jest w końcu lalka :) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Świetnie wygląda w tych kitkach - słodziak mały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak te kitały też mnie urzekły :) dziękuje, pozdrawiam!

      Usuń
  8. w porównaniu z dłonią widać jakie to jednak maleństwo i ma zdecydowanie bardziej kruche ciałko, niż laleczki Evi. Róż oczywiście dodaje im tylko słodyczy do cukierkowatego wyglądu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evi są bardziej masywne, a taka Kelly z ruchomym Moldem, gdy się ją trzyma wydaje się bardzo krucha i delikatna :) Dziękuje za miły wpis i pozdrawiam ;-)

      Usuń
  9. ... jest taka śliczna i słodka, że nie wiem co napisać - zgroza ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. aż by się chciało taką Calineczkę utulić a potem tylko
    patrzeć, jak słodko zasypia - aaa, cisza niech trwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa, zapomniałam - widzę, że nie tylko ja lubuję się w groszkowych kubeczkach, ha! zbieram ogólnie czarno-białe -
      natchnęłaś mnie, Olu, bym i swe niunie ogaciła kubasami -
      niech cieszą oczy nie tylko mych domowników...

      Usuń
    2. Groszkowe kubki są świetniaste ! Bardzo chętnie zobaczę zdjęcia Twoich ! ;) jestem wielką fanką takich bajerków

      Usuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move